Drzewo genealogiczne rodziny Foss nie jest zbyt długie. Tak naprawdę to młoda rodzina która zaistniała w świecie czarodziei jakieś pięćdziesiąt lat temu. Wtedy właśnie urodził się pierwszy czarodziej. Oczywiście mało kto mówi o mugolskich przodkach, mimo że powszechnie wiadomo iż każdy czarodziej ma chociaż kroplę mugolskiej krwi. Tak naprawdę gdyby nie Victor Sylvester Foss to byłaby rodzina jak każda inna. Victor miał pewien specyficzny talent. Był metamorfomagiem. Potrafił zmieniać swoje ciało zależnie od nastroju czy ochoty. Ku wielkiemu zdziwieniu rodziny, żadne z jego dzieci nie przejęło danej umiejętności. Pojawiła się ona dopiero w kolejnym pokoleniu…
Aderyn kiedy rodziła bliźniaki potwornie cierpiała. Lekarze powiedzieli potem, że to dlatego iż miała za wąskie biodra na dwoje dzieci. Ponoć i tak miała szczęście, że nie stała jej się żadna krzywda. Oczywiście od razu swoje oskarżenia skierowała ku mężu, stwierdzając że to jego wina iż tyle dzieci na raz im się urodziło. To jednak nie było istotne. Istotniejsze było to, że chwile po porodzie pielęgniarki wydały z siebie okrzyk zdziwienia. Zaciekawiona czarodziejka uniosła głowę pytając co się stało. Główna pielęgniarka która pomagała przy porodzie przyniosła jedno z dzieci. Urocza dziewczynka, która krzyczała cały czas głośniej niż wszystkie inne. Co więc było w niej takiego dziwnego? Mała Vivian już w pięć minut po swoim urodzeniu zaczęła zmieniać kolory włosów. Jako niemowlak po prostu nie była w stanie tego opanować i w ciągu dziesięciu minut miała na głowie chyba z piętnaście różnych kolorów.
I tak to się ciągnęło. Kiedy opanowała chodzenie, mówienie i w miarę rozsądne myślenie zaczęła panować nad swoją niecodzienną umiejętnością. Cała rodzina była oczywiście szczęśliwa. Jednak dar Victora nie zaniknął i ktoś go odziedziczył. Nikt jednak nie wiedział jak nauczyć dziewczynkę odpowiedniego panowania nad mocą. Victor zmarł tragiczną i nagłą śmiercią. Wkrótce jednak okazało się, że wcale Vivian nie potrzebowała nauczyciela. Kiedy tylko zorientowała się jakie korzyści mogą być z metamorfomagi starała się nad tym zapanować.
Wkrótce kiedy szła do szkoły już wiedziała co potrafi i ile z tego może wykorzystywać. Na początku wykorzystywała swój dar w celu uniknięcia konsekwencji, teraz robi to dla zabawy. Często sobie zmienia kolor włosów, albo po prostu na imprezach kiedy wszyscy sa już pijani zmienia się w na przykład nauczyciela.
Dlaczego akurat moja postać powinna dostać tą genetykę?
A dlatego, ze to bardzo pasuje do charakteru Vivian. Poza tym przydałoby się jej też w prefektowaniu, przyłapywanie ludzi i w ogóle.