Konrad Cevara

Imiona i nazwisko: Konrad Cevara
Pochodzenie: Bośnia
Wiek:17
Klasa:VII
Preferowany dom: Mare/Aer?
Czystość krwi: jak tylko czysta, to czysta
Wygląd: jak znajdę odpowiedni, to będzie
Rodzina: Większość rodziny Konrad stracił podczas wojny na Bałkanach. Obecnie mieszka w Oslo razem z wujem, który pochłonięty swoimi sprawami nie interesuje się specjalnie bratankiem. Bogaty czarodziej, zapewniający chłopakowi jedynie bardzo godny byt. Często wyjeżdża.

Charakter:
Młodzieniec jest zasiadającym w loży szyderców krętaczem. To człowiek wyreżyserowany, wspaniały aktor. Na jego półce znajduje się wiele masek, które codziennie zakłada wedle potrzeb i uznania. Jest więc uczciwym, godnym zaufania człowiekiem, wzbudzającym litość cierpiętnikiem, namiętnym kochankiem, rozmarzonym księciem z bajki. Posiada wielką dumę, a jednocześnie honor często chowa głęboko w butach. W brązowych oczach tli się szaleńczy błysk, którego nie powstydziłby się sam Konrad mickiewiczowski. Wszystko po to, by złapać Cię w garść. Aby spełnić swoje ewentualne zachcianki. Kpi z samego siebie i ludzi nabierających się na jego zakłamane dyrdymały. Pan i władca swojego życia zrobi wiele, aby osiągnąć swój cel. To złośliwy diabeł w białych rękawiczkach dopieszczający swoje sumienie. Niekiedy przyprawia o gęsią skórkę niczym arktyczny podmuch wiatru w letni dzień. Może być twoim wybawieniem, słonecznym porankiem, jesienna burzą i niezapomnianym, intensywnym doznaniem. Szuka dostojnie brzmiących słów aby obrazić cię w taki sposób, że nawet tego nie zauważysz.
Mimo, że nosi koszule w kratę zarzucone na biały podkoszulek i wytarte dżinsy, zwraca uwagę na detale. Zapach jego wody kolońskiej głęboko wbija się w pamięć, uwodzi, zwodzi, kusi. Nie pozbędziesz się go tak łatwo ze swojej głowy.
Romantyczny kochanek, człowiek zagadka, lodowy książę, szalony kapelusznik, nadworny błazen, mistrz żonglerki, wybitny aktor, oszust, kłamca, bóg olimpijski, palacz, poeta wyklęty. Konrad jest każdym. Jest twoim marzeniem. Upragnionym snem, który ma bardzo cięty język. Gdzieś głęboko w nim siedzi zamiłowanie do sadyzmu, dziwaczne uwielbienie przyglądania się cierpieniu innych, okropna dewiacja seksualna. Nie chcesz obudzić w nim tego demona. A może właśnie przeciwnie, marzysz o tym, by zatopił język w Twojej świeżej ranie. Z chorą miłością wgryzie się w Twoją skórę, wbije w nią paznokcie, wykłuje oczy najdłuższą szpilką. Rozpruje trzewia, napełni je czereśniami i zaszyje przyglądając się, jak ich sok miesza się z krwią. On chce wyrządzić Ci wielką krzywdę, cieszyć się Tobą przez chwilę by potem wyrzucić.

Historia: W historii jest pewna nieścisłość czasowo historyczna. Ale uznajmy, że jej nie ma.
Konrad urodził się w Bośni, na kilka lat przed wybuchem wojny, w której udział brali nie tylko mugole, ale i czarodzieje. Odrębność państwowa i niepodległość była tym, czego pragnęli jedni i drudzy. Mimo że świat magiczny jest oddzielony od mugolskiego, wybuchy było słychać wszędzie. Codziennie, co kilka chwil; pochodziły z obydwu światów.
Była pora kolacji, kiedy wdarli się do domu. Szybko złamali zaklęcia zabezpieczające. Najpierw zginął ojciec, który nie zdążył nawet sięgnąć po różdżkę. Z resztą, nigdy nie był wystarczająco szybki. Zaraz potem śmiertelne zaklęcie ugodziło w matkę i starszą siostrę, która zdążyła wepchnąć Konrada do kominka i wysłać do wuja mieszkającego, jeszcze wtedy, w Chorwacji.
Mężczyzna, którego imię również pominiemy, ponieważ nie jest ważne dla tej historii, szybko zorientował się, że w domu brata miało miejsce coś złego. Zostawiając chłopca pod opieką swojego skrzata domowego deportował się w okolicę domu, w którym mieszkała rodzina. Budynek, niegdyś piękny, został zrównany z ziemią. Nie szukał ciał. Zamiast tego podjął szybką decyzję o przeprowadzce do innego, spokojniejszego miejsca.
Dziesięć lat później.
Wuj nie przykładał się do wychowywania bratanka. Zamiast niego zajmowały się tym jego trzy kochanki, które i tak ostatecznie porzucił. Nigdy nie rozmawiał z Konradem o zamordowanej rodzinie. Chłopiec znęcał się nad zwierzętami, a później kolegami. Sam wyznaczył sobie wartości, które w przyszłości na pewno przysporzą mu oraz innym wiele problemów.
Chore zabawy od wczesnej młodości.

Przedmioty: [trzy starczą] Zaklęcia, eliksiry, transmutacja
Różdżka:13 cali; dość sztywna; dziki bez; Włos z ogona testrala
Ciekawostki:
* bogin: on sam
* patronus: testral
* inne:
- dewiant
- oszust i kłamca
- nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że sam jest swoją najwiekszą obawą
- niewiele rzeczy go obrzydza

Durmstrang Institute